czwartek, 13 października 2022

 

Andrzej

Witam serdecznie. W pismach po Marii Magdalenie ona wyraźnie twierdzi,że potrafiła rozmawiać z Nauczycielem w swoim umyśle i jest to całkowicie zgodne z tym co tłumaczył nam wszystkim Piotr Listkiewicz,że Jezus przyśle wybranym uczniom siebie w postaci Pocieszyciela.Taką wersję potwierdza nam jeszcze znana podroż Tomasza na Wschód w czasie której na każdym postoju rozmawiał z Jezusem w czasie gdy On już nie żył. Pogląd,że Jezus od dziecka był postrzegany i czczony jako Bóg jest tylko pomysłem twórców tej religii i niczym więcej. Bóg się urodził i nikt nawet nie zanotował dla potomnych daty tak ważnego wydarzenia? Do obecnych czasów trwają spekulacje kiedy Jezus się urodził. Nikt niczego nie zapisywał bo Jezusa ogłoszono Bogiem po I soborze zwołanym przez Konstantyna w Nicei w 325 r. Do tego czasu był jedynie znany z ludowych podań i czczony w małych grupach pierwszych chrześcijan. I jak już wszyscy powinniśmy wiedzieć został przez intrygę arcykapłanów usunięty bo odciągał ludzi od religii. Dlatego został wydany Rzymianom i został przez nich potraktowany jak przestępca, i to groźny przestępca który podobno podawał się za króla. I jako taki został pozostawiony na krzyżu jako postrach dla ewentualnych naśladowców.Taki był zwyczaj więc nie wierzę,że dla Jezusa zrobiono wyjątek i pozwolono zdjąć Jego ciało z krzyża i pochować w grobie. Całą historię z grobem wymyślono żeby Maria Magdalena mogła pomylić ukochanego z pierwszym napotkanym facetem. To musiał wymyślić facet który nie miał zielonego pojęcia o uczuciach kobiet.Ze szczątków pism które znamy jako ewangelię Marii Magdaleny wynika wyraźnie,że spotkała się z Jezusem,ale rozmawiała z nim w swoim umyśle. A więc w świecie wewnętrznym!Potwierdza to słowa Jezusa z ewangelii Jana w których Jezus mówi,że przyśle uczniom siebie jako Pocieszyciela. Pism o których mówi autor w naszym kraju nie przetłumaczono, a najprawdopodobniej jest w nich zawarte dużo wiedzy z nauk Jezusa. My znamy tylko wersję Jezusa jaką ułożyli teolodzy na podstawie wizji Pawła i swoich pomysłów które nie mają nic wspólnego z życiem Jezusa i jego naukami. Co na ten temat mówi Nowy Testament?Trudno Marię Magdalenę zidentyfikować w ewangeliach. Występuje w nich enigmatyczna postać którą się określa jako grzesznicę,nierządnicę,cudzołożnicę, kobietę upadłą i opętaną przez diabła.Czy to jest określenie Marii Magdaleny? Nie wiadomo chociaż tak uważa Kościół. Kobiet o imieniu Maria było tyle,że nie radzą sobie z nimi ani ewangelie,ani badacze.Występuje pewna Miriam z Magdali, a ponieważ Magdala słynęła z kobiet lekkich obyczajów więc przyjęto, że to musi być Maria Magdalena która pochodziła z Magdali,ale imieniem Miriam określa się też Marię matkę Jezusa,hm Czyżby Celsus miał rację? Pod swoim imieniem występuje w ewangeliach Łukasza i Jana w scenach z Martą siostrą Łazarza, oraz we wszystkich w momencie ukrzyżowania i w scenie przy grobie.Autor mówi, że bardzo pozytywną informacją u Łukasza jest przedstawienie Marii Magdaleny siedzącej stale u stóp Jezusa. Słuchała słów Nauczyciela,a usługiwaniem zajmowały się inne kobiety.Łukasz podaje też,że Maria Magdalena została uczennicą Jezusa po wypędzeniu z niej siedmiu diabłów,co ja uważam za fantazję ewangelicznych autorów.Natomiast w ewangelii Jana jest przedstawione romantyczne spotkanie ze zmartwychwstałym Jezusem i w nim występuje pod imieniem Marii Magdaleny. Kiedyś je opisałem chociaż w nie nie wierzę.Uważam,że Magdalena była już uświadomiona do tego stopnia,że potrafiła nawiązać kontakt z Jezusem w swojej świadomości, i teolodzy doskonale o tym wiedzieli. Ale jak by nie było jej wiedza była bardzo niebezpieczna dla tworzącej się religii. Maria Magdalena musiała zostać wymazana z ludzkiej pamięci.Czy była grzesznicą? U ewangelistów nie ma potwierdzenia takiego faktu, tylko w Tradycji Kościoła występuje jako grzesznica i prostytutka.Pod własnym imieniem wymieniają ją jeszcze wszystkie cztery ewangelie w scenie ukrzyżowania, ale i tu jest sytuacja podobna do sceny z grobem.Każda ewangelia ma własną wersję i opisuje inny skład osób przy krzyżu i inny czas samego ukrzyżowania, co może świadczyć,że żaden z opisujących nie był przy tym obecny. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

24 września o 08:55

Andrzej

Witam serdecznie. Każda ewangelia ma własną wersję ukrzyżowania Jezusa i opisuje inny skład osób przy krzyżu, oraz inny czas samego ukrzyżowania, co może świadczyć,że żaden z opisujących nie był przy tym obecny i ustalił własną wersję. Jednak we wszystkich opisach na pierwszym miejscu jest wymieniana właśnie Maria Magdalena. Czy była najbardziej zaawansowaną uczennicą? Autor mówi, że odpowiedź na to pytanie zajęła by kilka godzin wykładu i jest zawarta w pismach, których dziwnym przypadkiem Kościół nie tłumaczy w naszym kraju, a przedstawionych w formie dialogu. Bez cudów i innych ozdobników literackich, które zanieczyszczają Nowe Testamenty. Treść tych rozmów to konkretne i głębokie pytania zadawane Jezusowi przez Marię Magdalenę,Tomasza,Filipa i Jana. Oraz konkretne i wyczerpujące odpowiedzi Jezusa.Odpowiada im często odwołując się do Starego Testamentu i opowiada o wiecznej gnozie mistycznej, ale ciekawi mnie czy za jego czasu Stary Testament był w takiej samej formie jaką znamy obecnie? Jezus tłumaczy im jaka jest Istota Boga i w jaki sposób Bóg manifestuje się jako Słowo, czyli świadoma,twórcza i życiodajna energia ożywiająca wszystkie ciała, stwarzająca i utrzymująca przy życiu nasz świat. Jezus tłumaczy i opowiada o całej metafizycznej strukturze światów i opowiada im o hierarchii Istot które nimi zawiadują, całym Universum i naszą Ziemią. Opowiada, więc im o tym czego nie znamy z religii,ale znamy z przekazów np. Roberta Monroe i też wiemy o tym z przekazów Grzegorza Sławickiego, których autorów wiedzę bardzo cenię.Sławicki opisał w prosty sposób działanie światów astralnych i streścił jak przebiega cykl od narodzin do ponownych narodzin. Częściowo wiemy o tym z badań pod hipnozą pacjentów których bada dr Newton.Ale czy w to uwierzy ktoś kogo religia tak ogłupiła,że nie widzi niczego poza nią samą? Jezus tłumaczy uczniom też kim są Synowie Boży, czyli Chrystusowie przychodzący w każdym pokoleniu na ten poziom w celu zebrania dusz które są gotowe do odprowadzenia do Ojca, czyli zbawienia i prawdziwej Komunii z Bogiem.Jezus wyjaśnia jeszcze kim tak naprawdę jest Szatan czyli energia pilnująca poziomu materii która organizuje pobyt dusz w swojej strefie wpływów, i robi to zgodnie z wolą Boga.Tłumaczy czym jest grzech i tłumaczy działanie prawa przyczyny i skutku, które jest prawem sprawiedliwej zapłaty.Te pisma pokazują do jakiego stopnia dusza jest zaplątana w tym świecie,ale Jezus pokazuje drogę jaką powinna iść w stronę wyzwolenia.Czyli mówiąc najprostszym językiem objaśnia uczniom zasady działania prawa które nazywamy REINKARNACJĄ!!! Co więcej! Jezus ostrzega,że to Boskie Prawo zostanie przez ludzi zlikwidowane i ci którzy będą je głosili będą prześladowani. "Jezus powiedział do swoich uczniów: Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie."(Łk 21,12-19) I nie chodzi w tym o prześladowanie Kościoła jak tłumaczą te słowa księża. W czasie jak Rzymianie prześladowali pierwszych chrześcijan to Kościół w znanej nam postaci jeszcze nie istniał, więc nie ma mowy o prześladowaniu Kościoła. Od czasu Jak Konstantyn zaczął tworzyć religię ustały też prześladowania. Z czasem to sam Kościół stał się prześladowcą i zaczął usuwać fizycznie wszystkich, którzy pielęgnowali nauki Jezusa i nie zgadzali się z tworzoną religią. Moim zdaniem Jezus przestrzega,że będą prześladowani wszyscy którzy chociaż częściowo zrozumieją sens Jego słów i będą wierzyli,że Królestwo i Boga mają w sobie. I jak wiemy z historii Kościół zwalcza tę wiedzę do czasów obecnych.Ludzie myślą,że modlić się trzeba tylko w kościele bo w nim jest Bóg.To nie jest prawda,bo Bóg jest w każdym z nas. „Zamieszkam w nich i będę wśród nich obecny.Będę ich Bogiem, a oni—moim ludem”(2 Koryntian 6:17), więc módl się wewnątrz siebie bo to Twoje ciało jest Świątynią Boga, a nie budynek kościoła. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz