13.11.2023, 08:35
Andrzej
Witam serdecznie.((To ciekawe, bo może wyjaśniać nam,że dusza nisko zaawansowana nie do końca identyfikuje się z ciałem,które wybrała do kolejnego etapu zdobywania doświadczeń.
Prawdopodobnie to może być przyczyną odczuwania jako niesprawiedliwość losu, kiedy wybierzemy niepełnosprawne ciało i również ciało o odmiennych skłonnościach seksualnych.Np.ktoś kto w poprzednim życiu był kobietą,po wybraniu ciała męskiego,nadal zachowuje pociąg do mężczyzn,chociaż w obecnym wcieleniu sam jest mężczyzną,i odwrotnie.Stąd może wynikać również zjawisko kiedy jakiś młody człowiek
czuje się obco w swoim ciele i nie uznaje swojej płci,dziewczynki twierdzą,że czują się chłopcami,i odwrotnie.
Ale mam poważne wątpliwości,czy dusze stale wybierają wcielenia w tym samym towarzystwie,chociaż na pewno nie można tego wykluczyć,bo nie ulega wątpliwości,że takie związki się zdarzają. Jednak czy nie jest tak,że większość z nas do życia z drugą osobą zmuszą normy obyczajowe,religijne, kulturowe lub długi karmiczne??
Ale takie związki nie oparte na uczuciu i tak się rozpadają, co tworzy kolejne długi.Teraz już wiem dlaczego część związków jest tak nietrwała. Po prostu mamy siebie dość. Wątpię żeby żona alkoholika chciała się z nim wiązać przez kolejne wcielenia,a takich związków znam najwięcej.
Związki naprawdę dopasowane i szczęśliwe bo końca, można dosłownie policzyć na palcach jednej ręki.))
Bratnie dusze to bardzo istotny aspekt naszych żyć. Często przyswajamy najważniejsze lekcje dzięki naszym bratnim duszom.
CZYM SĄ ROZEZNANIE I PRZEJŚCIE?
Rozeznanie jest tym etapem, na którym po dotarciu do świata duchowego przeglądasz swoje ostatnie życie. Przeglądasz to co zrobiłeś dobrze, i to co zrobiłeś źle.
Natomiast przejście to etap, na którym zmierzasz do swojego miejsca w świecie duchowym, w którym przebywasz z innymi duszami, które składają się na twoją grupę.Wokół mogą się też znajdować inne grupy.Ostatnim etapem jest etap ponownej inkarnacji. Czas odrodzenia i "zaokrętowania".Kiedy czas, który spędziłeś pomiędzy życiami dobiega końca, stajesz się gotowy do podjęcia kolejnego wyzwania w kolejnym życiu i w kolejnym ciele, aby przyswoić kolejną lekcję, która nada sens twojemu istnieniu.
((Na tym ciekawym zdaniu o sensie istnienia zakończył się ten krótki cykl dr Michaela Newtona.Jaki byłby ten sens w przypadku jednego życia?
Za jedno,często nie najlepszej jakości życie, wieczna nagroda, lub wieczne potępienie? Śmiechu warte. Nie znajdujemy w poglądach dr Newtona nic co mogło by popierać wersję z jednym życiem, które wymyślono w religii, jednak jak zwykle nie zmuszam nikogo do akceptowania tego typu wiedzy.Ale moim zdaniem odzwierciedla ona chociaż niewielką część tego o czym nie mamy zielonego pojęcia.Bez trudu można się domyślić,że w przypadku naszych świadomości lub dusz,mamy do czynienia z nieznanymi nauce energiami,które są po prostu w nas samych.Nie w materialnym mózgu mamy zapisaną naszą historię, ale w naszej świadomości,czyli wewnątrz nas.To mi potwierdza,że nie religia mówi prawdę,ale Robert Monroe,Grzegorz Sławicki i aktualnie cytowany dr Michael Newton.
W swojej zawodowej pracy dr Newton ze zdumieniem i niedowierzaniem odkrył,że dla naszych świadomości istnieje czas poprzedzający nasze aktualne życie i z niedowiarka stał się osobą wierzącą w wieczne życie duszy.Szkoda tylko,że w tych filmikach zagadnienia zostały zasygnalizowane bez szerszego omówienia.
Skopiowałem dla nas dostępną w internecie część pracy dr Newtona na temat badania dusz i mam nadzieję,że z tego materiału dowiemy się znacznie więcej o życiu w zaświatach.))
Mam nadzieje, że to streszczenie pomoże wam lepiej zrozumieć dalsze rozdziały, a może także zachęci do przeczytania mojej pierwszej książki.
Tak więc,skoro zaczynamy tę naszą wspólną drugą podróż,pragnę podziękować tym wszystkim spośród was,którzy udzielili mi tyle wsparcia podczas ciężkiej pracy prowadzącej do otwarcia duchowych wrót umysłu.
Wsparcie to, jak również wyrozumiałość wielu przewodników, zwłaszcza mojego własnego, dało mi siłę niezbędną do kontynuowania mych starań.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
14.11.2023, 08:31
Andrzej
Witam serdecznie. ((Dr Newton o poglądach ateisty wierzył,że po śmierci czeka nas nieokreślona nicość, niespodziewanie jego pacjenci pokazali mu,że życie nie umiera i z czasem odkrył,że materialne życie jakie teraz odbywamy nie jest jedynym,ale istnieje też życie pomiędzy materialnymi życiami.
To wyklucza religijne pomysły z wiecznościami z których już nikt nie wraca,z niebem, czyścem i potępieniem w piekle.Materiał jest ciekawy, więc skopiowałem dla nas dostępną w internecie część pracy dr Newtona na temat badania dusz.))
Kim jesteśmy? Dlaczego się tu znaleźliśmy? Dokąd zmierzamy? Starałem się odpowiedzieć na te odwieczne pytania w mojej pierwszej książce „Wędrówka dusz", opublikowanej w 1994 r. przez wydawnictwo Llewellyn.
Wielu jej czytelników mówiło mi, że książka ta pobudziła duchowo ich wewnętrzną jaźń oraz że nigdy wcześniej
nie zetknęli się z tak szczegółowym opisem bytowania w świecie dusz. Zapewniali mnie również, że zawarte w niej informacje potwierdziły ich własne głęboko zakorzenione przeświadczenia dotyczące egzystencji dusz po fizycznej śmierci i celu ich powrotu na Ziemię.
Kiedy książka została wydana, a następnie przetłumaczona na inne języki, z całego świata zaczęły napływać do mnie pytania od czytelników o to, czy planuję napisanie jej kontynuacji. Przez długi czas opierałem się tym sugestiom. Poświęciłem wiele lat ciężkiej pracy na przeprowadzenie pionierskich badań, zebranie i
uporządkowanie uzyskanego materiału i wreszcie ujęcie go w formę wyczerpującego studium dotyczącego
naszego nieśmiertelnego bytowania, toteż miałem poczucie, że zrobiłem wystarczająco wiele.
We wstępie do „Wędrówki dusz" przedstawiłem siebie jako hipnoterapeutę o tradycyjnym nastawieniu i zwierzyłem się ze swego początkowego sceptycyzmu co do możliwości zastosowania hipnozy dla osiągnięcia regresji metafizycznej. Po raz pierwszy wprowadziłem pacjenta w stan hipnozy w roku 1947, kiedy miałem zaledwie 15 lat, tak więc mogłem się zdecydowanie uważać za przedstawiciela starej szkoły, nie zaś ruchu New Age. Toteż kiedy pewnego razu podczas seansu hipnotycznego z jednym z pacjentów nieświadomie uchyliłem wrota do świata dusz, byłem ogromnie zaskoczony. Odniosłem wrażenie, że większość osób cofniętych przy pomocy hipnozy do swego poprzedniego życia traktuje egzystencję między kolejnymi wcieleniami wyłącznie jako rodzaj bliżej nieokreślonego okresu przejściowego, pomostu prowadzącego od jednego życia do następnego.
Wkrótce oczywiste stało się dla mnie, że muszę samodzielnie wypracować metodę pozwalającą odkryć i odblokować wspomnienia moich pacjentów dotyczące ich pobytu w tym tajemniczym miejscu. Po wielu latach badań prowadzonych bez rozgłosu udało mi się w końcu zbudować wiarygodny model struktury świata dusz;zarazem uświadomiłem sobie korzyści terapeutyczne, jakie mogą odnieść pacjenci uczestnicząc w tym poznawczym procesie.
Stwierdziłem też, że nie ma znaczenia, czy dana osoba jest głęboko religijna, nastawiona ateistycznie, czy też wyznaje dowolne poglądy filozoficzne zawierające się między tymi skrajnościami - świadectwa wszystkich osób znajdujących się w odpowiednim nadświadomym stanie hipnozy całkowicie się ze sobą pokrywały. Właśnie dlatego zostałem - jak to ostatnio określiłem - spirytualnym regresjonistą, to znaczy hipnoterapeutą specjalizującym się w problematyce życia po śmierci.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz