27.11.2023, 08:44
Andrzej
Witam serdecznie.Sposoby nawiązywania kontaktu z żywymi
Dotyk somatyczny
Z klinicznych terminów „połączenie somatyczne" i „dotyk terapeutyczny" utworzyłem jedno pojęcie,by opisać metodę, jakiej używają istoty bezcielesne, kierując promienie energii, którymi dotykają poszczególnych części ludzkich ciał. Uzdrawianie nie ogranicza się do punktów czakralnych w ciele,o których wspominałem wcześniej. Dusze pragnące pocieszyć swoich rozpaczających bliskich szukają obszarów, które są najbardziej receptywne na ich energię. Widzieliśmy to działanie w przykładzie 1(obszar za lewym uchem). Wzorzec energii staje się terapeutyczny, kiedy tworzy się mosty, by połączyć dwa umysły - nadawcy i odbiorcy - w transmisji telepatycznej.
Połączenie poprzez transmisję myśli do cierpiącego ciała, jest somatyczne, kiedy posługuje się metodami fizjologicznymi. Polega ono na subtelnym dotykaniu narządów cielesnych, co wywołuje
określone reakcje emocjonalne, niekiedy z wykorzystaniem zmysłów. Umiejętnie stosowane promienie energii mogą wywołać rozpoznanie dzięki wrażeniom dźwiękowym, wzrokowym, smakowym i zapachowym.
Cała idea rozpoznania polega na tym, by osobę rozpaczającą przekonać, iż ukochany zmarły nadal żyje.
((Moim zdaniem przekonywanie chrześcijan,że zmarły nadal żyje i ma się dobrze jest dosyć dziwne.Czyżby nie wierzyli w życie po śmierci ciała?))
Dotyk somatyczny ma ułatwić pogrążonej w żalu osobie pogodzenie się ze stratą, a
dzieje się to dzięki zrozumieniu, że nieobecność zmarłego jest jedynie zmianą rzeczywistości i nie jest ostateczna.
Istnieje nadzieja, że metoda ta pozwoli bliskim otrząsnąć się ze smutku i konstruktywnie kształtować dalsze życie.
Dusze wykorzystujące dotyk somatyczny popadają też w rutynowe przyzwyczajenia. Kolejny przykład dotyczy czterdziestodziewięcioletniego mężczyzny, który zmarł na raka. Choć jego dusza nie wykazuje zbytniej biegłości, intencje ma dobre.
Przykład 2
Dr N. - Jakiej techniki używasz, by dotrzeć do swojej żony?
P. - Mojej wypróbowanej, standardowej - w środek klatki piersiowej.
DrN. - Gdzie dokładnie?
P. - Kieruję mój promień energii prosto w serce. Jeżeli trochę zboczę, nic się nie stanie.
DrN. - Dlaczego ta metoda jest w twoim przypadku skuteczna?
P. - Znajduję się na suficie, a żona jest pochylona i płacze. Mój pierwszy strzał powoduje wyprostowanie się.
Wzdycha głęboko i zdaje się coś wyczuwać, bo patrzy w górę. Wtedy używam mojej techniki rozpraszającej.
DrN. - Co to znaczy?
P. (uśmiecha się) - Miotam energię we wszystkich kierunkach z centralnego punktu na suficie.
Zazwyczaj jedna z takich strzał dosięga właściwego celu, czyli głowy, w dowolnym miejscu.
Dr N. - Co jednak określa ten właściwy cel?
P. - Chodzi oczywiście o miejsce niezablokowane przez negatywną energię.
Zwróćmy uwagę na różnicę między pacjentem z przykładu 2 a kolejną pacjentką, która ostrożnie rozmieszcza swoją energię na konkretnym obszarze, jak gdyby lukrowała tort.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
Wysłano
miłego dnia Ci życzę Andrzeju , u nas spadł śnieg ,pewnie się stopi ostaje dopiero trzeci ,,,
Otwórz
Andrzej
Dzięki i wzajemnie.U mnie kilka dni temu lekko popadało,ale w zasadzie śniegu nie ma. jest tylko zimno
Otwórz
Wysłano
nie pochodzę nawet po centrum miasta , jak będzie śnieg .. trudno będzie tej zimy , chyba wyjadę do córy ..
Otwórz
Andrzej
Ja i tak wychodę tylko po zakupy,a sklep mam po drugiej stronie ulicy
Otwórz
Wysłano
Andrzeju nasza odporność buduje ruch , trzeba troszkę spacerować , bojak będziemy tylko w domku to odporność spadnie ja mam na szczęście jeszcze w domku profesjonalny duży rower stacjonarny ,on nawet kalorie mierzy które spalam ,ale na razie moge tylko bez obciążenia kręcić i tylko po 10 minut ,ze względu na biodro ..
Otwórz
Wysłano
Otwórz
Andrzej
Otwórz
28.11.2023, 08:30
Andrzej
Witam serdecznie.Zwróćmy uwagę na różnicę między pacjentem z przykładu 2 a kolejną pacjentką, która ostrożnie rozmieszcza swoją energię na konkretnym obszarze, jak gdyby lukrowała tort.Przykład 3
DrN. - Opisz sposób, w jaki masz zamiar pomóc swojemu mężowi twoją energią.
P. - Mam zamiar pracować z podstawą czaszki tuż powyżej kręgosłupa. Mój Boże, Kevin tak bardzo cierpi. Nie odejdę, dopóki nie poczuje się lepiej.
Dr N. - Dlaczego wybrałaś to właśnie miejsce?
P. - Ponieważ wiem, że lubił, kiedy pocierałam jego kark, więc jest to obszar, w którym najłatwiej będzie mu odebrać promień mojej energii. Potem zabawię się z tym obszarem tak, jak gdybym
wykonywała coś w rodzaju masażu.
Dr N. - Zabawisz się z tym obszarem?
P. (pacjentka chichocze i wyciąga przed siebie dłonie, szeroko rozpościerając wszystkie pięć palców) - Tak, rozmieszczę swoją energię i poprzez dotyk wprowadzę się w delikatne drgania. Dla
uzyskania jak najlepszego efektu złączę obie dłonie i będę nimi przesuwać wokół obu skroni Kevina.
Dr N. - Czy on wie, że to ty?
P. (z chytrym uśmieszkiem) - Och, on pojmuje, że to muszę być ja. Nikt inny nie potrafiłby tego zrobić,a zajmuje mi to tylko chwilkę.
DrN. - Czy nie będzie mu tego brakowało, kiedy już powrócisz do świata dusz?
P. - Myślałam, że wiesz o tych rzeczach. Mogę wrócić za każdym razem, kiedy będzie mu ciężko i będzie za mną tęsknił.
Dr N. - Ja tylko tak sobie pytałem. Nie chciałbym być niedelikatny, lecz co będzie, jeśli Kevin zwiąże się kiedyś z inną kobietą?
P. - Ucieszy mnie to bardzo, jeżeli znowu będzie szczęśliwy. To świadectwo tego, jak dobrze nam było razem. Nasze życie ze sobą- każda chwila - nigdy nie zostaje stracone, można je odtwarzać na nowo w świecie dusz.
((W badaniach dr Newtona jesteśmy w relacjach pacjentów którzy odeszli i pocieszają tych, których pozostawili. Widać,że mają swoje sposoby żeby dotrzeć do naszej psychiki i nie wymagają od pozostawionych małżonków dalszego życia w wiecznej żałobie i celibacie.Dziwi jedynie,że ludzie nie wiedzą,że małżeńska przysięga obowiązuje tylko do śmierci jednej ze stron.))
Kiedy tylko zaczynam sądzić, że całkowicie pojmuję zdolności i ograniczenia duszy, pojawia się pacjent, który niweczy te fałszywe wyobrażenia. Przez długi czas informowałem ludzi, że
niekontrolowany szloch pogrążonych w żalu bliskich wydaje się sprawiać kłopot wszystkim bez wyjątku duszom, utrudniając im pracę z uzdrawiającą energią. Oto krótki cytat z relacji pacjenta z
poziomu III, którego podejście taktyczne w czasie największego natężenia rozpaczy przeczy mojemu dotychczasowemu
przekonaniu:
Szlochający rozpaczliwie ludzie nie opóźniają mojego działania. Moja technika polega na skoordynowaniu mojego rezonansu wibracyjnego z dźwiękowymi wariacjami ich strun głosowych, a
następnie przeskoczeniu do mózgu. Sprawiam w ten sposób, że moja jaźń szybciej stapia się z ich ciałem.
Wówczas dość szybko przestają płakać, chociaż sami nie wiedzą dlaczego.
Wykorzystanie przedmiotów osobistych
Słyszałem nieraz fascynujące historie o wykorzystaniu znanych przedmiotów osobistych, co ilustruje kolejny przykład. Ponieważ mężowie zazwyczaj umierają przed żonami, słyszę więcej o technikach energetycznych z tej właśnie perspektywy. Nie oznacza to, by dusze takie były bardziej biegłe w uzdrawianiu, skoro mają większą praktykę w niesieniu pociechy. Dusza z przykładu 4 była równie skuteczna w przeszłych życiach jako kobieta, która zmarła wcześniej od męża, i jako mąż w obecnym wcieleniu.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
28.11.2023, 11:19
Otwórz
28.11.2023, 12:30
Andrzej
Aniu.O tym pisałem kilka lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz