poniedziałek, 6 czerwca 2022

 

Andrzej

Witam serdecznie.Autor mówi,że na astralnych poziomach funkcjonują nie tylko ludzie,ale w sferze astralnej powstały hierarchie istot, które utrzymują się tam dłużej jak jedno życie i przebywają w tej sferze nie tylko nasi zmarli. Nasze ciała energetyczne są do tej sfery na stałe podłączone i przebywamy w niej duchowo nie tylko w nocy w czasie snu i kiedyś opowiadał o tym dr Kaczorowski. Czym się różni nasz dzienny pobyt od nocnego w tej sferze? Zaraz się dowiemy.Jeśli np. dzień mieliśmy radosny i udany to nasze wibracje również były wysokie to nasze astralne ciało jest tak naładowane wysokimi wibracjami,że w czasie snu przyciągnie je poziom astralny, który rezonuje takimi samymi wibracjami.I odwrotnie, jeśli mamy dzień nerwowy i stresujący to nasze wibracje spadają i możemy mieć sny z gatunku ciężkich.Z tego wynika,że jaki dzień, taka noc. Widać,że zarówno w naszym życiu, jak i po nim mamy do czynienia stale z tym samym zjawiskiem. W jakie wibracje wprawiliśmy naszą świadomość, taki poziom nas przyciąga. Szkoda jedynie,że tak niewielu o tym wie, bo ja np. nie widzę niczego szkodliwego w byciu dobrym człowiekiem.O podnoszeniu wibracji i pozbywaniu się negatywnych emocji mówią w zasadzie wszyscy autorzy których pracami się posiłkuję. Nikt nie mówi o ważności religii w drodze duszy do Boga. I dla mnie staje się coraz bardziej jasne jaki sens z nauk Jezusa został usunięty i jak szkodliwe może być nawoływanie do zwalczania innych wyznań i ślepa fanatyczna wiara w "jedyną prawdę". Ale oczywiście nie dotyczy to wszystkich bo zawsze znajdą się uczciwi i dobrzy bez względu czy wierzą w religię , lub Boga. A tak już poza filmem to kiedyś zauważyłem u siebie coś dziwnego. Jeśli w czasie dnia nie umiałem znaleźć rozwiązania problemu, to po przespanej nocy rozwiązanie samo się znajdowało.I mam to do dzisiaj jeśli np. przez dłuższy czas nie umiem znaleźć sensu słów Jezusa i stale o tym myślę, to najczęściej w nocy obudzi mnie zrozumienie.Czy to z powodu podpowiedzi ze strony sfery astralnej? A co ma wpływ na nasz sen? Grzegorz mówi,że wpływa na nasz rodzaj snu wiele czynników, ale na pewno największy wpływ ma miniony dzień i sposób w jaki go spędziliśmy. Jeśli był radosny to nasze wibracje idą w górę i w czasie snu odwiedzamy górne częstotliwości sfery astralnej. Na sen ma też wpływ nasz sposób życia i to czy stale utrzymujemy wysoki poziom wibracji, a ja sam wiem jakie to trudne bo nieraz mnie też krew zalewa jak widzę głupotę i bezmyślność ludzi. I już mi nie chodzi o fanatyczną bezmyślną wiarę, bo niech sobie ludzie wierzą w co chcą,w końcu to oni wybierają swoją drogę. Ale szlag mnie trafia jak stale słyszę o maltretowanych zwierzętach, które do czasu urlopu były podobno naszymi ulubieńcami. A teraz umierają straszną śmiercią przywiązane do drzew i znaków drogowych. Czy ludzie naprawdę nie mają żadnych wyższych uczuć i sumienia?Jeszcze bezczelnie kłamią,że oni wierzą i kochają Jezusa. Gdyby tak było jak mówią, to nie robili by tego co robią!!!Długo też przeżywam jak widzę krzywdzone dzieci, a zwłaszcza przez tych, których obdarzają największym zaufaniem. Jestem jednak już do tego stopnia wytrenowany,że szybko się uspokajam i nie daję na długo dojścia do siebie negatywnym emocjom. Autor mówi,że nasze ciało astralne jest również pewnego rodzaju odbiornikiem i może z poziomu astralnego odbierać myśli i uczucia nie tylko innych ludzi bo świat astralny jest pełen innych istot które również posiadają swoje ciała astralne. I z tych odebranych energii może wyjść nam prawdziwy kogel mogel, również mózg rozładowuje się i oczyszcza w czasie snu, i budząc się rano pamiętamy tylko to co dotarło do naszej świadomości.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

Wysłano

wiesz jaki miałam wczoraj piękny dzień , staneła w drzwiach moja dawna kolezanka z ukrainy nie widziłam jej z 9 lat ,przyjechała z Bacią 82 letnią , biedna struszka tak się cieszyła że Polskę zobaczy , aż mi łzy pociekły , załatwiłam i noclegi do czerwca w Ustroniu , ja niestety nie mam warunków w domu , chodzi o łazienke i kuchnię .. izagruzowany meblami pokój , ale jak niczeo nie znajdzie zawsze jako gosice mogą u mie przewegetować , bo mieszkanie moje jest komunalne ..niestety .. i nie miałabym prawa ich nawet zameldować u siebie .. 🙂, przyjechały spod dombasu ,czy ?Harkowa z małej wioseczki ,mówił Ludmiła nazwę ale nie kojarzę tych rosyjskich i kraińskich nazw , pojade do Ustronia pomóc jej pozałatwiac nipy i inne dokumenty, wystraszone obie , Ludmiła opowiadała że jak uciekały to ostrzał latał nad ich głowami

Andrzej

Wysłano

Przestraszone obie ,wszystkiego i każdego obcego się boją ,mówi że z granicy trafiają się tacy że ywożą i zostawiaja w lesie ,że na ich dworcach porozwieszane kartki ,żeby nie wsiadac z obcymi jak nie mają zaufania bo kradna ludzi na narządy ,tak bardzo była Ludmiła wystraszona , że dziś rano jak do niej dzwoniłam to pytala czy w hotelu w którym jest jst bezpiecznie ,widzisz co robi z psychika wojna , była radosna dziewczyną jest w moim wieku ... nic to , mam nadzieję że u nas otoczone ciepła opieką szybko dojda do siebie ..❤

13 maja o 09:11

Andrzej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz