poniedziałek, 20 czerwca 2022

 

Andrzej

Broń biologiczna,która ma doprowadzić do depopulacji? Widać Aniu,że lubisz wyszukiwać wszystko co wyzwala strach i tym żyjesz. Broń biologiczna Aniu to nie jest karabin lub armata,która zabija tylko konkretne osoby. Jaką więc mają gwarancję bezpieczeństwa osoby które ją wypuściły, że nie zabije ich samych lub ich rodzin?Żadnej!!! Od czasu jak się zaczęły rozwijać cywilizacje,ludzie zawsze wędrowali po świecie i to z najróżniejszych powodów, roznosząc przy tym najróżniejsze choroby. Początkowo było to zjawisko na małą skalę, ale jak rozwinęło się lotnictwo to w ciągu kilku godzin można przenieść się na inny kontynent,razem z chorobą. Ty sama co jakiś czas latasz do Indii gdzie masz córkę. Jaką masz gwarancję,że na lotnisku lub w samolocie nie zarazisz się czymś? Żadnej! Ale w ten sposób ludzie roznoszą choroby po całym świecie i nie na wszystkie ludzie są odporni. W ten sposób do Ameryki zawleczono odrę na którą Indianie nie byli odporni i masowo zaczęli umierać. Pobożni chrześcijanie szybko się w tym zorientowali i zaczęli obdarowywać Indiam kocami ze szpitali.Miłego popołudnia i bój się dalej

3 czerwca o 08:43

Andrzej

Witam serdecznie.Nikt ze zdających nam relacje z zaświatów nie przekroczył granicy światów duchowych bo nie został wyprowadzony przez Chrystusa ze strefy reinkarnacji. Znamy tylko relacje z poziomów astralnych i mentalnych. Te osoby,które były zestrojone z górnymi częstotliwościami poziomów mentalnych, doświadczyły nieba. Natomiast ci, zestrojeni z niskimi wibracjami,dali sobie wmówić istnienie piekła i koniecznych kar i tego doświadczyli, więc z takich opisów powstała wersja religijna o drodze duszy do nieba.Ale nam do przebycia zostały jeszcze wszystkie poziomy, które Grzegorz nazywa Wyższymi światami i dopiero po ich przebyciu trafimy do sterf nieśmiertelnego życia. Ale spokojnie, te obszary zwiedzał Robert Monroe i zapewnia,że tam również trwa życie. Jest nawet podobne do tego jakie prowadzimy tutaj. Z tą tylko różnicą,że z tych wysokich częstotliwości światów duchowych dusza już nie wraca na Ziemię bo poziom reinkarnacji ma już za sobą.Ale tak długo jak jesteśmy w strefie świata materialnego,astralnego i mentalnego to musimy wrócić bo ściągają nas nasze pragnienia i nasze życie ustala Prawo Przyczyny i Skutku .Zawsze uważałem wersję religijną za naiwną,niekompletną i nadal uważam,że się nie mylę.W moim rozumieniu została okrojona z poziomów wyższych światów i ograniczona do stref astralnej i mentalnej, bo tylko to było znane z opowiadań ludzi po doświadczeniu śmierci klinicznej. Relacje ludzi po przejściach śmierci klinicznej były znane od niepamiętnych czasów i ludzie opowiadali o swoich doświadczeniach. Jedni przenosili się w niskie wibracje, a inni w wysokie, więc doświadczali tego co wymyśliły cywilizacje na przestrzeni dziejów, i trudno żeby nie opowiadali o tym swoim najbliższym bo i w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z takimi opowieściami. Tylko,że nie wszystkim dajemy wiarę bo za prawdziwe uważamy tylko te które zgadzają się z religią w którą wierzymy.A w religii katolickiej z powodów najczęściej politycznych, w okresie walk o władzę i wpływy zrezygnowano z najważniejszych nauk Jezusa, więc z czegoś musiano stworzyć życie po śmierci. Uważam,że pierwsi Ojcowie Kościoła postanowili wykorzystać opowieści ludzi i najróżniejsze historie zaczerpnięte z sąsiednich religii,więc mamy to co mamy.Czyśćiec,piekło,których nie ma w Biblii, i niebo. Moim zdaniem stworzono żałosną imitację wiecznego życia duszy opartą na strefie przejściowej jakimi są strefy astralna i mentalna gdzie wszyscy trafimy.Kapłani wpierają wszystkim przez prawie dwa tysiące lat,że jest to jedyna prawda objawiona przez samego Boga. Myślę, że każdy kto uważnie wysłuchał Grzegorza powinien zauważyć,że na podstawie swojej wiedzy omówił w przystępny sposób budowę światów w jakich funkcjonujemy. Nie wspomniał przy tym o ani jednej duszy, która by ten system opuściła. Jedynie zaznaczył istnienie osobnego poziomu Stwórcy i poziomów Wyższych Światów,które nas na razie nie dotyczą.W tych częściach Sławicki nie zajmuje się religią i nic nie mówi czy w ogóle istnieje sposób na opuszczenie tego systemu. Możemy,oczywiście powiedzieć,że to nieprawda bo z religii wiemy,że Jezus swoją śmiercią odkupił wszystkie grzechy czym zbawił wszystkich już 2000 lat temu. Jednak przy takiej wersji pojawia się ciekawe pytanie. Jeśli wszyscy jesteśmy już zbawieni to dlaczego nie rodzimy się u boku Boga, albo przymajmniej w Wyższych Światach, tylko na poziomie materialnym gdzie mamy płacz i zgrzytanie zębów?Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

3 czerwca o 13:41

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz