poniedziałek, 20 czerwca 2022

 

Andrzej

Witam serdecznie.Grzegorz nadal opowiada o tajemniczych miastach i mówi,że przebywają w nich istoty z najwyższych poziomów częstotliwości.Rolą tych miast jest harmonizowanie pól magnetycznych Ziemi i współpracują one z czakramami naszej planety.Regulują przepływ pola magnetycznego Ziemi, które ludzkość destabilizuje swoją działalnością.Grzegorz mówi jeszcze,że z tymi miastami współpracują Mikro świadomości, które wstąpiły w materię, ale już udało się im pozbyć przywiązania do materialnych ciał. I tu autor ma na myśli różnych Mistrzów religii którzy w naszym rozumieniu dostąpili wniebowstąpienia, czyli w naszym rozumieniu chodzi o Chrystusów. Oni również współpracują z Braterstwem Światła.Ich poświęcenie się dla nas i naszego rozwoju, zejście z czystych górnych pułapów Wyższych Światów w nasz poziom materialnego świata Grzegorz porównuje do nurkowania w szambie. Nie mylę się, więc aż tak wiele w swojej ocenie tego niby "daru Bożego" za który chrześcijanie chcą bezustannie dziękować Bogu.Autor mówi o ostatnim z wymienionych miast, że jest ono siedzibą Braterstwa Światła.Istoty przebywające w tych obiektach pochodzą z obszaru całej Drogi Mlecznej, a nawet spoza galaktyki i część z nich nigdy nie posiadała materialnego ciała. Część z nich jest już na granicy świata duchowego, i jeśli dobrze rozumiem to oznacza,że osiągnęły górny pułap częstotliwości sfery mentalnej i mają już tylko "krok" żeby wkroczyć w wyższe światy duchowe, które charakteryzuje już nieśmiertelność. Pamiętam plansze ze strukturą poziomów jakie w kolejnych wykładach prezentował Grzegorz i dochodzę do wniosku,że jesteśmy na dnie i już mnie nie dziwi,że Jezus nasz świat nazywał ciemnością!! Zresztą poziom materialny od dawna porównuję do dna Oceanu Królestwa Boga. I na tym dnie nikt i żadna religia sobie nawet nie zdaje sprawy jak daleka jest droga przed nami do Boga. Wystarczy wierzyć w Jezusa? Hahahaha. Smutne a zarazem przerażające swoją naiwnością,zacofaniem i ciemnotą, bo według nauk Jezusa my się mamy dołożyć wszelkich starań żeby się uwolnić od tego szamba.Ale religie nauczają inaczej i myślę, że taki jest wpływ archontów które się żywią energią pochodzącą z religii. W drodze do Boga trzeba jeszcze przebyć poziomy duchowe.Tak daleko nam do nich w rozwoju jak mrówce do geniusza matematyki. Z końcówki tego odcinka pozostała nam jeszcze jedna ważna informacja. Cały czas mówimy o podnoszeniu wibracji. A jak je rozumieć?Jako poziom rozwoju świadomości i częstotliwości w zakresie jakich nasza świadomość pracuje, i osiągamy ten stan dokonując odpowiednich wyborów. I Na tym zakończę już omawianie tego filmu. Na pewno ominąłem wiele wątków. Ale oglądając pierwszą planszę, która pojawia się w 8,09 min. odcinka Sfera astralna - Grzegorz Sławicki - 29.01.2016 https://youtu.be/iQucsdjvuPw Już się domyśliłem religijnej "prawdy objawionej ", biorąc pod uwagę relacje ludzi doświadczających śmierci klinicznej i opisy religijne. Domyśliłem się,że wersja religijna to tylko poziom siódmy który widzimy na planszy nr. 1.To poziom o którym Sławicki mówi,że jest tylko strefą przejściową na drodze do wyższych światów i Stwórcy ,dla religii jest całą drogą do Boga i całą wiecznością.A gdzie reszta? W wersji religijnej nie istnieje bo od razu po śmierci przenosimy się przed oblicze Boga.Dla mnie jest to tylko religijna bajka, która nie ma nic wspólnego z prawdą!!! Ale niestety ta strefa jest wypełniona tylko tym co sami wymyśliliśmy, i jedynie różni się tym,że nasze pomysły istnieją w zakresach różnych częstotliwości. Dlatego tak ważny jest dla nas ich poziom bo w te zakresy wibracji wszyscy się kiedyś wybierzemy. W niskich wibracjach zakresów częstotliwości mamy światy które można utożsamić z piekłem. Natomiast wysokie wibracje powodują przeniesienie na poziomy które odpowiadają opisom nieba i tylko od nas zależy z jakimi częstotliwościami się zestroimy. Nikt z opowiadających nie przekroczył granicy światów duchowych. Znamy tylko relacje z poziomów astralnych i mentalnych, więc z takich opisów powstała wersja religijna o drodze duszy do nieba. Niestety z tych poziomów musimy wrócić bo jak mówił Jezus nasze długi nie pozwolą nam opuścić tego poziomu."Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię nie podał sędziemu, a sędzia słudze i abyś nie został wtrącony do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz." (Mt. 5, 25-26) Czyli mówiąc prościej,żyj ze wszystkimi w zgodzie żeby nie wywoływać ujemnych długów karmicznych bo w kolejnych żywotach będziemy musieli je spłacać do ostatniego "grosika". Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

2 czerwca o 09:08

Wysłano

Informacja z Kancelarii Prezydenta II RP
Wysłano
widzisz , człowiek też żyje przeszłością , a ważne jest tu i teraz ... 🙂

2 czerwca o 10:34

Przesłałaś link

Andrzej

Tak Aniu żyjemy przeszłością i to nas przywiązuje do materialnego świata więc czyni z nas niewolników tego świata i o tym mówił Jezus odpowiadając Żydom. Jezus Aniu nakazywał modlić się tylko w ciszy i w stanie oderwania od tego świata,żeby nawiązać kontakt ze światem astralnym i to mi się udało.Nazwałem ten stan snem, bo moim zdaniem więcej było w tym stanie snu jak jawy. A Ty to nazywasz nienormalnym? W moim otoczeniu za młodych lat sporo było alkoholików i wiesz co ? Oni doświadczali tego o czym opowiadał Sławicki. Atakowały ich myszy,obłaziły pająki i inne robactwo. Czyli z takim poziomem rezonowała ich świadomość. Natomiast dwie znane mi osoby w czasie śmierci klinicznej zobaczyły piękne łąki pełne kwiatów, a mąż mojej koleżanki na chwilkę przed śmierciąą stwierdził,że jego tapczan obsiadły piękne gołębie. Odepchnął pielęgniarkę i umarł z uśmiechem na ustach. Takie obserwacje z mojego otoczenia utwierdzają mnie w przekonaniu,że Sławicki mówi prawdę i zawsze doświadczamy poziomu z jakim jesteśmy zestrojeni. Powiem Ci więcej. Religia uczy,że to Bóg daje nam życia i są obarczone grzechem pierworodnym. Tylko dlaczego nie dotyczy to wszystkich?Np. mój były szwagier alkoholik, który doprowadził żonę do śmierci żyje lepiej jak ja. Ma kochankę i niczego mu teraz nie brakuje. Moje życie Aniu wygląda tak jak to opisują Danuta Lenarczyk z Listkiewiczem. To prawda,że brakuje mi miłości. Ale myślę, że za mną musi się ciągnąć jakieś zaburzenie energetyczne bo zawsze natrafiam na ten sam typ kobiet. Wszystkie kłamią, oszukują i chcą na mnie żerować i nikt nie czuje potrzeby pomagania z własnej woli. Niedawno zaczepiła mnie starsza pani, która dorabia sobie sprzedawaniem wiejskich jajek i zaproponowała żebyśmy się zaprzyjaźnili. Zgodziłem się bo kobieta potrzebowała dodatkowego zarobku i zamówiłem jajka dla siebie i córki na święta. Dodatkowo zebrałem wśród znajomych kilkadziesiąt pustych opakowań bo o nie prosiła. Zjawiła się tylko raz powiedzieć że zgubiła telefon i zabrała opakowania. Dałem jej telefon po żonie i od tej pory jej nie widziałem. Jajka na święta kupiliśmy w sklepie. Niestety okazała się taka sama jak wszystkie jakie znałem. Zawsze ten sam typ,więc czy Lenarczyk z Listkiewiczem nie mają racji opisując przyczyny takiego zjawiska? Więcej nie będę opisywał bo wiadomość nie wejdzie na jeden raz. A ty jak chcesz to wierz w te ustalenia religijne. Wierz,że ksiądz zapuka palcem w deskę konfesjonału i wymarze Twoje grzechy. Wierz,że Jezus zbawił Ciebie już 2000 lat temu, chociaż sam Jezus tego nie potwierdza. Ale wierzyć możesz. Na koniec powiem Ci jeszcze,że znowu dostałem ostrzeżenie z fejsa,że moje komentarze na temat religii będą usuwane bo nie są zgodne z przyjętymi standardami. Wszyscy mają wierzyć w to czego uczy religia.

Andrzej

Ty widzę uwielbiasz się bać. Wiadomo nawet z naszej TV,że covid nadal jest aktywny i na pewno po wakacjach się uaktywni bo ludzie przemeszczająą się po całym świecie i na pewno tę zarazę rozniosą od nowa.

2 czerwca o 11:46

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz