niedziela, 23 lipca 2023

 

Andrzej

Witam serdecznie. "Jak wiemy Paweł nie widział Jezusa w ciele,lecz w czasie wizji,która może być zwodnicza.Czy mógł być w pewnym sensie następcą Jezusa?" ((Nie wiem co sądzić o tym pytaniu bo w Dziejach Apostolskich jest opisana ta sytuacja i wynika z niej,że Paweł nie zobaczył Jezusa w wizji, ale usłyszał wewnątrz siebie pytanie."Dlaczego mnie prześladujesz?" Paweł nie znał Jezusa i nigdy nie spotkał go żyjącego,więc nie był jego uczniem i nie mógł być wyznaczony na następcę nauk mistycznych.Tym bardziej,że zajmował się tworzeniem podwalin pod rodzące się chrześcijaństwo i tworzeniem kultu nakazującego czcić materialne ciało Jezusa. Takie jest moje zdanie i zobaczymy jak to skomentuje autor.))Trudno podważać autentyzm wizji Pawła, ale można łatwo ocenić to co w jej czasie otrzymał. Tzn. kierunek nauk,które następnie reprezentował. Nawet zupełny laik widzi różnicę pomiędzy naukami Jezusa w ewangeliach i innych pismach tamtego okresu,a naukami zawartymi w Dziejach Apostolskich i listach Pawła.Przede wszystkim Paweł wyraźnie dąży do stworzenia religii i robi to gorliwie zakładając coraz więcej zborów chrześcijańskich i tworząc zaczątki hierarchii duchowieństwa. Ani Jezus, ani żaden inny Chrystus w historii nie założył żadnej religii,a zatem odejście chrześcijaństwa od oryginalnych nauk Jezusa zawdzięczamy przede wszystkim Pawłowi,a następnie twórczej działalności jego naśladowców. "W wielu pogadankach dajesz niedwuznacznie do zrozumienia,że "Chrystus" nie jest nazwiskiem Jezusa i że nie był postacią unikalną." Nie,nie.Chrystus o imieniu Jezus był osobą unikalną, bo ani przed nim,ani po nim, nie było Chrystusa o imieniu Jezus. Piotr wspominał o tym w pierwszym odcinku powołując się na apokryficzną ewangelię Filipa gdzie autor wyraźnie tłumaczy związek zachodzący pomiędzy imieniem Jezus, a przydomkami Nazareńczyk i Chrystus.Pismo datowane jest na II w.n.e.I ponieważ do 1945 r. leżało w piaskach pustyni Egiptu to żaden późniejszy świątobliwy edytor nie mał okazji wprowadzić żadnych zmian pasujących do wymyślanych doktryn i dogmatów chrześcijańskich.Mamy,więc dokument,który już w pierwszych latach tworzenia się religii chrześcijańskiej obala tezę jakoby Jezus był jedynym Chrystusem wszystkich czasów, co sugeruje,że takie koncepcje powstawały razem z bajkami o niepokalanym poczęciu,rezurekcji i wniebowstąpieniu. ((Kiedyś na podstawie materiału filmowego opisywałem te przypadkowo odnalezione zwoje i już wtedy się zorientowałem,że to co nam wpaja religia nie zgadza się ani z pierwotnym chrześcijaństwem,ani z naukami Jezusa. Zbliżamy się do połowy filmu,więc go przypomnę. MISTYCYZM 15 - WIELU CHRYSTUSÓW? https://youtu.be/cUDhYHCRf70 Mamy czas około 7 min.)) W każdych czasach przekonanie o wyższości MOJEGO! Boga i o wyższości religii do której JA! należę, o większej skuteczności MOICH! modlitw, doprowadziły w końcu do religijnej nietolerancji,dyskryminacji i wojen. Mamy tu zatem do czynienia z niczym innym jak ludzkie EGO,które nie dopuszcza myśli,że ktoś mógłby być lepszy od nas.Naturalnie nasz! idol,czy to będzie Jezus,Mojżesz,Budda,lub Mahomet jest tym jedynym przwdziwym, a wszyscy inni są fałszywi i są oszustami.A zatem chrześcijańskie przekonanie o tym,że w historii nie ma, nie było i nie będzie innego Chrystusa jak tylko Jezus nie jest niczym nadzwyczajnym bo dokładnie to samo dzieje się w judaiźmie,buddyźmie i islamie. "Ale przecież wszystkie religie czekają na powtórne przyjcie swojego idola...." Nie wiemy czy naprawdę Jezus uprzedził uczniów o powtórnym przyjściu i czy takie było brzmienie jego słów w ewangelii Jana.Nie zapominajmy,że ten tekst był pisany w połowie I w. czyli ponad 50 lat po śmierci Jezusa. Jednak z innych pism wiemy,że Mistrzowie w rozmowach z uczniami nie ukrywają jednej z ważnych zasad mistycznych, która mówi o sukcesji Zbawicieli. Mówią o tym wtedy,kiedy kończy się ich czas na wykonanie zadania i będą musieli odejść.Zapowiadają,że jeden z uczniów zostanie następcą,ale nie wskazują konkretnej osoby.To przygotowanie jest konieczne,bo często uczniowie nie chcą słuchać następcy i buntują się przeciwko tej osobie. ((To ciekawe, bo z zachowanych szczątków pism przypisywanych Marii Magdalenie mamy do czynienia z taką sytuacją. Czy to ta kobieta była wyznaczonym następcą?Z zachowanych szczątków wynika,że część uczniów buntowała się przeciwko tej kobiecie bo była kobietą,ale to Maria Magdalena dalej tłumaczyła uczniom słowa Jezusa.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

15 lipca o 08:20

Andrzej

Witam serdecznie.Przykład takiego buntu mamy w ewangeliach,gdzie są wzmianki,że uczniowie Jana Chrzciciela donosili mu,że Jezus zaczyna nauczać i inicjować ludzi, i z tych wzmianek wiemy,że w tamtym czasie na jednym terenie było dwóch Chrystusów.Jan i Jezus, po czym Jan został ścięty z rozkazu Heroda.Chrystus po śmierci swojego ciała pozostaje z uczniami w swej postaci astralnej i jest to ten Duch Pocieszyciel o którym mówi Jezus w ewangelii Jana. ((W rozdziale XVI ewangelii Jana Jezus mówi do uczni tajemnicze słowa. "Lecz ja wam prawdę mówię,wamci to pożyteczno abym ja odszedł,bo jeśli nie odejdę, pocieszyciel on nie przyjdzie do was. Ale jeźli odejdę, poślę go do was." Jezus mówi uczniom,że w ich interesie leży żeby ich opuścił, bo uczniowie nie rozumieją korzyści z fizycznej rozłąki. Chodzi o to,że uczniowie chodząc z Jezusem mają stały kontakt z Jego fizycznym ciałem i nie próbują wewnętrznego połączenia z Duchem.Jednak bez umiejętności wewnętrznego przyłączenia do Ducha,Pocieszyciela, czyli astralnej postaci Mistrza nie mają szansy na powrót do Ojca.Dlatego musi ich opuścić bo jeśli nie będą Go mieli obok siebie na zewnątrz, to nie będą mieli innego wyjścia jak tylko szukać Go wewnątrz w sobie.)) Jest to ta świetlna postać w którą przemienił się Jezus na górze wysokiej, jak to nieudolnie przedstawił jeden z ewangelistów. (("A ja prosić będę Ojca,a innego pocieszyciela da wam, aby z wami mieszkał na wieki.Onego ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może bo go nie widzi,ani go zna.Lecz wy go znacie, gdyż u was mieszka i w was będzie."(Jana 14:16-26) Jezus tutaj mówi, że będzie prosił Ojca żeby roztoczył nad uczniami łaskę Ducha Świętego, czyli Słowa.Jest to jedyna rzecz jaka może dać im ukojenie w tym świecie, więc jeśli będą w kontakcie ze Słowem, będą tym samym w kontakcie z Ojcem. To trudne do pojęcia bo Duch Święty i Słowo oznaczają Ojca. Autor mówi to o czym wiem od dawna,że ludzie ograniczeni fizycznymi zmysłami nie są wstanie przyjąć i zobaczyć tego Ducha Prawdy, lecz uczniowie znają tego ducha bo zostali do niego przyłączeni podczas inicjacji. Ja już wiem,że Jezus wprowadził uczniów na górę świadomości,dokładnie tam gdzie znajduje się ósma czakra.To góra świadomości i tłumaczyła to w jednym ze swoich filmów Gabrielle Orr, tłumacząc sens Przemienienia podczas którego Jezus wprowadzał uczni na GÓRĘ ŚWIADOMOŚCI,żeby pokazać im jak wygląda w formie astralnej Myślę, że starożytnym mistykom to zjawisko było doskonale znane i możemy tam dotrzeć w czasie cichutkiej modlitwy.Ale ktoś kto je odkryje już nie uwierzy w religię i nie przyniesie pieniędzy na utrzymanie kapłanów. Zmieniono, więc sens tego fenomenu umiejscawiając GÓRĘ ŚWIADOMOŚCI I ÓSMĄ CZAKRĘ NA MATERIALNEJ GÓRZE TABOR.I wyszedł taki dziwoląg. "Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa (Mk 9,2-9)." )) Astralna postać Chrystusa prowadzi uczniów aż do samego końca,prowadzi ich do Boga,czyli do zbawienia.W ten sposób,dla swoich bezpośrednich uczniów,Chrystus żyje wiecznie, a inni ludzie potrzebują innego wcielenia Słowa,czyli następnego Chrystusa. "Czyli jest to typowa sytuacja?" Tak.Żydzi od czasów Mojżesza i Jozuego czekają na jakiegoś enigmatycznego mesjasza,chociaż w międzyczasie w ich religii pojawiło się wielu mistyków jak np.Eliasz,Izajasz, Jeremiasz,Ezekiel i inni. Każdy z nich miał mniejsze lub większe grono uczniów o czym wiemy se skąpych wzmianek w Starym Testamencie,które jednak nie mówią nic o doprowadzeniu uczniów do zbawienia i traktują tę informację jako mało istotną.Tymczasem posiadanie uczniów,z których przynajmniej jeden zasługuje na miano proroka,świadczy,że był on kontynuatorem starej lini mistrzów,lub prekurorem nowej. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

16 lipca o 08:34

Andrzej

Witam serdecznie.((Zajmowałem się kiedyś trochę historiami wspomnianych proroków i rzeczywiście nie ma w nich mowy o wyprowadzaniu uczniów do Boga. Te opisy są tak skonstruowane,że oni sami byli zabierani do nieba w ognistych rydwanach, a ich uczniowie zostawali na ziemi.)) Chrześcijanie również czekają na nowego Jezusa,a tymczasem zamęczyli w tym czasie co najmniej kilku Chrystusów. Islam również czeka na nowego proroka,chociaż w tej religii mieliśmy wielu sufich,czyli mistyków.Hinduizm czeka na nowego Krisznę,a buddyzm oczekuje nowego Buddy.Itd. ""Mówimy o "linii mistrzów".Co to jest?" Linia mistrzów powstaje wtedy gdy odchodzący mistrz wyznacza następcę,któremu przekazuje swoich uczniów.Np w XVI w. w Pandżawie po Mistrzu o imieniu Nanak,utworzyła się linia dziewięciu kolejnych Mistrzów, która przetrwała do początku XVIII w. Również w Polsce mieliśmy pod koniec XVIII w.krótką linię Chasydzką.Jednakże wielu takich linii nie znamy bo historia ich nie odnotowała,ani nikt nie miał w tym interesu żeby ją fałszować, lub naginać, jak to zdarzyło się w przypadku ewangelii.Przekazywanie mistrzostwa następcy jest bardzo starym zwyczajem,podobnie jak zasada,że każdy Mistrz musi mieć swojego Mistrza,który go zanicjuje jako ucznia,a następnie odchodząc,wyznaczy go sukcesorem. Autor mówi,że zasady wyznaczania następców mamy opisane w ewangelich gdzie mamy opis przyjścia Jezusa nad Jordan do Jana Chrzciciela,który dokonał jego inicjacji zaś wcześniej w prologu ewangelii Jana jest powiedziane wyraźnie,że Jan był wcielonym Słowem,czyli Mistrzem najwyższego stopnia. Pomiędzy prologiem a dalszą częścią ewangelii Jana mamy do czynienia z cięciem tekstu, co świadczy o tym,że było coś więcej na ten temat,ale zostało to usunięte bo nie pasowało do katolickiej koncepcji Jezusa jako jedynego Zbawiciela w dziejach całego świata.Mamy jednak wystarczająco informacji z których wynika,że Jan był poprzednikiem Jezusa,który przejął po Janie uczniów i zaczął inicjować nowych. W ewangelii Mateusza mamy dialog wskazujący na to,że Jezus zapowiada przekazanie mistrzostwa Piotrowi. Jest to oficjalna wersja religii chrześcijańskiej,choć w tych samych ewangeliach jest wiele dowodów,że Piotr nie mógł być następcą Jezusa, ze względu na swoją chwiejność,tchurzostwo i brak wiary. ((W Kościele Katolickim księża od dawna twierdzą,że Jezus przekazał im właśnie za pośrednictwem Piotra moc zbawiania. Nigdy w to nie uwierzyłem bo z ewangelii wynika,że Piotr wyparł się Jezusa,więc nie nauczał nikogo i z ewangelii Marii Magdaleny wynikało,że to ona przekazywała wiedzę o Jezusie Piotrowi, a nie odwrotnie.Miała,więc o wiele więcej wiedzy jak zapierający się Jezusa Piotr. Jednak z zachowanych źródeł historycznych wynika,że ta kobieta nie przewodziła reszcie uczniów, tylko Jakub,starszy brat Jezusa.Gdyby jednak Jezus miał wyznaczyć kapłanów religii jako następców to by oznaczało,że wszyscy byli jego uczniami, a wiadomo,że tak nie było. Zanim Konstantyn stworzył chrześcijaństwo to minęło ponad 300 lat od śmierci Jezusa,więc kiedy Jezus w czasie swojego życia wyznaczył ich na swoich następców?)) Pisma poza kanoniczne z II w, znalezione znacznie później potwierdziły te dowody,że przywódcą największej jerozolimskiej gminy chrześcijańskiej został starszy brat Jezusa Jakub.Pisma te mówią też o tym,że Piotr nie był zbyt błyskotliwy, ani nie rozumiał niuansów wewnętrznej wiedzy i wskazują na apostolską młodzierz,czyli Filipa,Marię Magdalenę,Tomasza, Jana,oraz starszego Jakuba, potwierdzając tym samym to o czym się pisze w innych pismach z tamtego okresu-przedstawiając ich jako zaawansowanych duchowo mistyków.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz