2 cze 2024, 08:33
Andrzej
Witam serdecznie.((Wiem,że ponad połowa naszych rodaków nie dopuszcza nawet przez chwilę takiej możliwości, że istnieje „wędrówka dusz”.Większość rodaków wierzy,że Jezus 2000 lat temu odkupił ich grzechy i ten sam Jezus przyjdzie ponownie żeby ich zbawić.Nie potrafią przy tym wytłumaczyć dlaczego urodzili się w materialnym świecie skoro są zbawieni.Jest to tylko złudne przeświadczenie bo z ewangelii Jana wynika,że Jezus wyprowadził z systemu reinkarnacji tylko wybranych przez Ojca i razem z nimi odszedł,a reszta zanim trafi do królestwa Bożego będzie musiała się rodzić ponownie.
Czy nie warto bez zahamowań posłuchać o czym opowiadają dzieci i pomyśleć?
Witam Państwa. Jesteśmy młodym małżeństwem z dwójką synów. Obecnie mają 7 i 6 lat. Mieszkamy w małej wiosce w zachodniej wielkopolsce. W zeszłym roku żona musiała jechać z teściem do lekarza. Z racji tego ze ja nie mogłem zostać z chłopcami zabrała ich ze sobą. Podczas jazdy po Poznaniu mlodszy syn nagle wypalił "mamo, ja w tym bloku kiedyś mieszkałem, ale musiałem sie z niego wyprowadzic bo nie mialem za co płacic i mieszkalem w baraku, ale potem umarlem z glodu". Żone ogarnęlo przerazenie, a syn nic wiecej nie powiedział. Po pewnym czasie zaczęlliśmy syna delikatnie dopytywac o szczegóły. I tak wypowiedział słowa ze pieniądze przynosiła mu pani z poczty, wiec coś czego raczej od nas nie wie bo u nas listonosze pieniedzy nie przynoszą. Jedzenie tez dostawał od jakis osob. Ale co nas przeraziło najbardziej. Syn powiedział nam ze jak był mały to do Jego domu weszli jacyś panowie i zastrzelili mame i tate a on schował sie pod łóżko. Troche to moze wyjasnic fakt ze był czas gdzie syn strasznie pilnował żony.
Probowaliśmy pogadać o tym z rodziną bądź znajomymi ale oni mówią o dzieciecej fantazji. Synek robi sie coraz starszy i nie chce tez zbytnio juz o tym opowiadac a ja nie wiem jakie szczegóły móglbym jeszcze zapytać. Pozdrawiam serdecznie[…]
((Nie słyszałem żeby w czasach powojennych ludzie z SB wchodzili do mieszkań i strzelali do ludzi,więc prawdopodobnie synek tego państwa opowiada o czasach II Wojny Światowej.
Kolejna relacja będzie pochodziła również z listu czytelniczki do Fundacji Nautilius,która jak wszyscy zastrzega sobie anonimowość))
"Pisząc ten tekst, chciałabym się podzielić moimi przeżyciami ze snu hipnotycznego, jaki miał miejsce we Wrocławiu oraz innymi okolicznościami z tym związanymi. W czasie jednej z sesji terapeutycznych odbyłam swego rodzaju niezamierzoną podróż w czasie. W trakcie snu hipnotycznego miałam wrażenie oglądania różnych scen, a w pewnym momencie pojawiło się kilka klatek „nie z tej bajki”, lecz z filmu, którego byłam bohaterką.
Zobaczyłam scenę, w której młoda kobieta idąc ulicą „ciągnie” za rękę małego chłopca. Ubrana w brązową elegancką sukienkę, niesymetrycznie zapiętą u góry, dopasowaną do jej kobiecej figury. Z gracją porusza się po chodniku w lekkich butach na obcasie, trzymając brązową torebkę w lewej ręce. Twarz ma okrągłą, ciemne oczy, jej czarne lśniące włosy upięte są w fantazyjny kok. Uwagę przechodniów przyciąga kapelusik w kształcie odwróconej łódki, przyozdobiony drobnymi kwiatkami, doskonale podkreślający jej urodę. Chłopiec, którego trzyma za rękę, ma około 4-5 lat. Ubrany jest w białą koszulę z kołnierzykiem i krótkimi rękawkami oraz czarne, krótkie spodenki na szelkach z tzw. „poprzeczką”. Na nogach ma białe (jasne) podkolanówki i ciemne buty. On także ma ciemne włosy i oczy, okrągłą głowę i pieprzyk na prawym policzku. Chodnik, którym idą, wyłożony jest dużymi, granitowymi płytami w kształcie prostokątów. Wokół panuje ruch i gwar. Jeżdżą samochody, wozy konne, ktoś ciągnie wózek załadowany workami. Sądzę, że jest to przełom lat 30-40-tych XX wieku. W pewnej chwili uświadomiłam sobie, że to ja jestem tym chłopcem, a kobieta trzymająca mnie za rękę jest moją ówczesną matką. Czuję złość i niezadowolenie, nie chcę nigdzie iść i dlatego opieram się, co nie robi większego wrażenia na mojej ówczesnej matce.Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Otwórz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz