18 kwi 2024, 06:50
Andrzej
Witam serdecznie.((Przypadek Romy Crees i nie tylko ten pokazuje,że jest możliwe spotkanie z byłą matką jeśli jeszcze żyje i powrót duszy do fizycznego świata następuje szybko.))
Jest to najlepiej udokumentowany przypadek w archiwum UCLA, a według dr. Banerjee i dr. Stevensona udowadnia on, że "reinkarnacja jest zjawiskiem, którego nie można wykluczyć".
W większości wspomnienia z wcześniejszego życia zamanifestowały się u dzieci w wieku 2-5 lat; większość też opowiada, że zmarła nagle. Dzieci te często narzekają, że nie są tej samej płci, co poprzednio, i bardzo tęsknią za dawnymi współmałżonkami i dziećmi.
W świecie zachodnim rodzice skłonni są odrzucać tego rodzaju wspomnienia jako przejaw wybujałej fantazji - natomiast w krajach Wschodu uważa się, że ten, kto pamięta swoje poprzednie życie, nie będzie żył długo.
Autor:Adam Hollanek Źródło:Nieztejziemi.org
((W świecie w którym żyjemy dominują nad naszymi życiami zlepki różnych wierzeń, które uważamy za jednolitą religię i to one mają wpływ na nasze poglądy i pojmowanie życia.Skąd jednak wiemy,że religia w jaką wierzymy jest tą jedyną objawioną przez Boga prawdą? Tak wierzymy, bo tak twierdzą hierarchowie. I jeśli religia nas uczy,że żyjemy tylko raz to wierzymy w to bez zastrzeżeń.
Tylko co zrobić ze słowami Boga,które wypowiadał za pośrednictwem Jezusa o tym,że nikt obarczony długami nie opuści więzienia materialnych światów i musi urodzić się ponownie, i co zrobić z tymi, którzy pamiętają poprzednie życie? Udawać, że się nie urodzili bo dogmaty religijne tego nie uznają?
Z obserwacji życia wiadomo,że wielu tak robi udając,że nie widzą takich przypadków.Myślę, że wykluczyć fenomenu reinkarnacji nie damy rady nawet kościelnymi dogmatami, bo zmieniając dla własnych korzyści sens słow Jezusa, nie zmienimy boskiego prawa jakie obowiązuje od początku Wszechświata.Czy,więc coś co stworzył człowiek na tym kosmicznym ziarnku pyłu i ustalił jako jedyną prawdę może stać ponad prawem ustanowionym przez Stwórcę Wszechświata? Hierarchowie Kościoła twierdzą,że jest to nie tylko możliwe,ale prawdą jest tylko to co sami wymyślą.
Jednak w rzeczywistości dusze opuszczają jedne ciała i wracają w innych,zupełnie nie przejmując się religiami.Uważam, że wszyscy nasi bliscy, których opłakujemy i tęsknimy za nimi,żyją szczęśliwi na poziomach astralnych i wrócą tu w ciałach kolejnych dzieci.Tak pokazują nam wszystkie badania i relacje osób,które pamiętają poprzednie wcielenie duszy. Tylko większość ślepo wierzących religiom ma problem z zaakceptowaniem tego faktu, że dusza jest nieśmiertelną energią i śmierć istnieje tylko dla fizycznych form.Ale energia,która ożywia te formy nigdy nie ginie,a życie jest niekończącym się procesem trwającym raz z jednej strony, raz z drugiej.Zamianę płci znamy z wielu relacji i kiedyś opisywałem podobną historię dziewczynki.
Nicola Peart urodziła się pod koniec lat 70 XX wieku, a w 1982 r. rodzice kupili jej pieska i dziewczynka oznajmiła,że nazwie go Muf.Mama zapytała skąd pomysł na takie dziwne imię,i rodzice dostali szoku jak dziecko zaczęło opowiadać.
Nicola zaczęła opowiadać historię poprzedniego życia w której była chłopcem, a jej mamą była pani Benson i żyli w starym kamiennym domu w Haworth. Ojciec pracował na koleji i zawsze wracał do domu brudny.Ona, a raczej chłopiec, którego pamięta zginąl gdy wskoczył na linię kolejową i uderzył w niego stary pociąg parowy. Nic dziwnego więc,że rodzice, tak jak większość rodziców, potraktowali tę opowieść jako wybujałą wyobraźnię córki.
Jak się jednak okazało, chłopiec, którego opisała Nicola, mieszkał w jednym z niewielu miejsc gdzie jeszcze parowe pociągi kursowały codziennie. Rodzice postanowili to sprawdzić i udali się z córką do Haworth w kórym Nicola nigdy nie była.Od razu zaprowadziła ich do domu zbudowanego z kamienia. Z zachowanych dokumentów wynika,że rzeczywiście mieszkała w nim rodzina Bensonów, a ojciec pracował na koleji i miał syna urodzonego w 1875 r.,który zginął na torach.
((Ciekawe i niewiarygodne?Oczywiście. Dla ludzi uznających jako jedyną wykładnię religię katolicką jest to całkowicie nie do przyjęcia. Ale czy nasze religijne poglądy i sama religia mogą powstrzymaćplan Boga na wieczne życie dusz?))
Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz