22 kwi 2024, 08:26
Andrzej
Witam serdecznie.W seansie regresji Bruce widzi siebie uwięzionego w tonącym w okręcie podwodnym. Jest marynarzem i nazywa się James Edward Johnston, służy na okręcie USS Shark w czasie II Wojny Światowej.Jego okręt zatonął w pobliżu wyspy Celebes. Razem z nim tonie uwięziony inny marynarz Walter Pilman .Zginęli 11 lutego 1942 roku około godz.11.40.Straszna śmierć i nie dziwię się, że zostawiła w podświadomości lęk przed wodą.Jednak Bruce i tak nie wierzy w to czego doświadczył i udaje się do biblioteki w poszukiwaniu informacji. Chce udowodnić, że to nie może być prawda bo przecież reinkarnacja nie istnieje, bo tak został nauczony i tak wierzy.To czego doszukał się wywołuje u niego prawdziwy szok, pierwszym zatopionym okrętem był USS Shark w pobliżu wyspy Celebes. W archiwalnych zapisach również odnalazł nazwisko członka załogi James Edward Johnston.
Wszystkio co zobaczył w swojej podświadomości zgadza się z informacjami w archiwach, jest też drugi członek załogi z którym zginał w jednym pomieszczeniu, Walter Pilgram-główny elektryk.Bruce jest w szoku, ale raz w tygodniu nadal odwiedza hipnoterapeutę i kontynuują dalsze poszukiwania.Odnajduje coraz więcej szczegółów z poprzedniego wcielenia.Jako 12-letni chłopiec jest przy łóżku umierającej matki i obok siebie widzi młodszą kuzynkę Elizabeth.Przypomniał sobie, że urodził się w czasie wielkiego kryzysu w lutym 1821 r. i oszczędza na jedzeniu.Pamięta swoją pierwszą miłość do Molly Elisabeth, chciałby się z nią ożenić, ale dziewczyna boi się reakcji swojego ojca i odchodzi. Więcej już się nie spotkają. Zresztą jest już rok 1938 i niebawem wybuchnie wojna w której jego kraj będzie brał udział.W 1940 James Edward Johnston zaciągnie się do marynarki gdzie będzie służył na okręcie USS Shark. I to będzie początek jego końca. Ale czy to koniec życia, czy koniec tylko pewnego etapu w wiecznym cyklu życia? Jestem pewien,że chodzi o etap bo wieczne życie trwa nieprzerwanie.
Zmienia się tylko forma w jakiej życie się manifestuje.
Wszystkie informacje które podaje Bruce nie są halucynacjami lub zmyśleniem bo zgadzają się z archiwalnymi zapisami. Historia bardzo podobna do historii pilota który zginął w eksplodującym samolocie i do historii czterech kobiet z Australii. Żadna z tych osób nie potwierdza nam drogi duszy po śmierci ciała o jakiej uczy Kościół Katolicki, który podobno opiera się na naukach Jezusa Chrystusa i Biblii.
Żadna z tych osób nawet słowem nie wspomniala o trafieniu do czyśćca, który podobno jest pierwszą"stacją przesiadkową" w drodze do "wiecznego nieba", a w goszej wersji do równie"wiecznego piekła".
Hipnoterapeuta przekonuje Bruce'a żeby pojechali do jego rodzinnej miejscowości z poprzedniego wcielenia.17 kwietnia 1993 r. jadą do Jacksonville w Alabamie i wszystko zostanie sfilmowane.Odnajdują dom w którym żył w poprzednim wcieleniu i Bruce objaśnia, tak samo jak kobiety z Australii gdzie były poszczególne pomieszczenia i jakie było ich przeznaczenie.Jest w szoku i nadal trudno mu uwierzyć w to co sam widzi i do czego dochodzi. Następnie jadą na spotkanie z ludźmi którzy pamiętają Jamesa Johnstona. Jedna z tych osób to kuzynka Betty, obecnie starsza pani. Bruce sądzi, że to ją widział w regresji kiedy umierała jego mama.To ona zaczyna wypytywać o przyzwyczajenia Jamesa i jego wsponienia regresyjne zgadzają się z tym co pamięta Betty. I zwyczaj zjadania kromek chleba, i zwyczaj wchodzenia do domu tylnimi drzwiami.Wątpię żeby mógł o tym gdzieś przeczytać bo tak osobiste szczegóły znał tylko on z poprzedniego wcielenia i najbliższa rodzina. To w zasadzie już koniec relacji, a dla nas pozostają jak zwykle pytania.Czy i dlaczego Bruce ominął drogę którą ustalił Kościół Katolicki w swojej Tradycji? I to pytanie dotyczy wszystkich tego rodzaju przypadków. Czy reinkarnacja jest faktem, czy pogańskim wymysłem? Jeśli nie istnieje to skąd Bruce ma te wspomnienia w swojej podświadomości?Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz